IndeksSzukajLatest imagesRejestracjaZaloguj

Share
 

 Chan Jimin

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Chan Jimin

Chan Jimin

https://trainee.forumpolish.com/t437-chan-jimin?nid=1#1173 https://trainee.forumpolish.com/t440-jianming#1176 https://trainee.forumpolish.com/t443-jiminnie#1192
Wiek : 27
Wzrost i waga : 180 || 74
Orientacja : homoseksualna

Chan Jimin Empty
PisanieTemat: Chan Jimin   Chan Jimin EmptyCzw Cze 16, 2016 5:35 pm


Chan "Jimin" Jianming
» Zhang Yixing (Lay) «

Seoul

profesja
fryzjer w BNS
data urodzenia
01.10.1990 r.
pochodzenie
Hongkong, Chińska Republika Ludowa
znane jezyki
kantoński, koreański
orientacja
homoseksualna

HISTORIA


    'Cause you had a bad day
    You're taking one down
    You sing a sad song just to turn it around

Historia ta, nie różniąca się znacząco od wielu innych, zaczęła się 26 lat temu, dokładnie 30 września, w Hongkongu. Do szpitala miejskiego dostarczono kobietę, która zaczęła rodzić niemalże jak w zegarku w przewidziany przez lekarza dzień. Bliźniaki, powtarzał jej mąż, kiedy wieźli ją na porodówkę, będziemy mieć piękne bliźniaki. Pomylił się dokładnie w połowie, ponieważ następnego ranka zamiast dwójki pięknych dzieci, zyskali jedno. Drugie nie przeżyło porodu, pomimo usilnych starań lekarza prowadzącego i położnych. Dzień ten był więc dla rodziny Chan jednocześnie bolesny jak i radosny. Dwa dni później odbył się pogrzeb dziecka, które nie zdążyło zobaczyć świata, na którym matka trzymała w ramionach śpiącego Jianminga. Tradycją rodzinną stało się odwiedzanie cmentarza co roku dnia 30 września, podczas gdy 1 października obchodzono urodziny chłopca, który uraczył rodziców swoją obecnością w ich życiu. O swoim bracie dowiedział się dopiero w wieku 10 lat, po czym znacznie chętniej chodził z kwiatami na mały grób.
Dorastał wśród miłości rodziców, babek, dziadków i kilku cioć. Chodzić uczył się, czepiając się kredensu, który - wedle opowieści - swego czasu należał do wysoko postawionego urzędnika jeszcze za czasów monarchii, a zarazem oczywiście jego dalekiego przodka. Zasady zachowania wśród ludzi były pierwszymi jakich się nauczył, przez co był lubiany wśród starszych osób. Później nadszedł czas na sprawy mniej natury moralnej, a bardziej naukowej: tabliczka mnożenia, nauka mówienia, pisania, czytania, lekcje gry na pianinie i malowania. Wiódł naprawdę spokojne życie, przechodząc płynnie z klasy do klasy, zyskując dyplomy w konkursach artystycznych i grając na ukochanym instrumencie na uroczystościach szkolnych. Kiedy skończył 13 lat jego rodzice postanowili przenieść się do innego, nieznajomego kraju z nowym językiem, szkołą, ludźmi i kulturą. Seul przytłaczał chłopca, który dopiero co wkroczył w nastoletniość, jednak nawet to nie odebrało mu fasonu. Wciąż robił to co kochał, jednak poza brudzeniem klawiszy kolorowymi od farb palcami (za co z resztą co rusz dostawał kary od matki) musiał też chodzić na dodatkowe lekcje języka.  Hangul załapał w miarę szybko, a dzięki rodzicom i nauczycielom w nowej szkole, w niedługim czasie nauczył się też korzystać z nowego języka bez potrzeby tłumaczenia wszystkiego na kantoński. W szkole z początku uchodził za osobę zamkniętą, „tego nowego”, który posiada dziwny sposób wysławiania się, jednak wszyscy, którzy usłyszeli jego imię, od razu mieli przed oczami chłopaka umiejącego układać sobie włosy. Tak, może dla części było to zabawne, ale nie raz i nie dwa miał okazję udzielać rówieśniczkom rad dotyczących ich włosów, zalecanych sposobów pielęgnacji i układania, aby wyglądały dobrze zależnie od kształtu twarzy i jej rysów. Chwilę zajęło zanim zdał sobie sprawę z tego, że jest w tym dobry, a kiedy już do tego doszedł, został nawet głównym fryzjerem przed balami w liceum. Kiedy zdobył pierwszych bliższych znajomych, ci niedługo później postanowili dostosować go do życia w swoim kraju i ułatwić podpisywanie się w hangulu poprzez nadanie mu ksywki: Jimin. Od tamtego czasu, przedstawiając się tak, czuł się bardziej jak część społeczeństwa w swojej nowej ojczyźnie.

    You say you don't know
    You tell me don't lie
    You work at a smile and you go for a ride

15 czerwca 2009 roku zdarzył się wypadek samochodowy. Kierowca podczas rozmowy przez telefon stracił panowanie nad kierownicą i potrącił rowerzystę, który jechał na poboczu. Wiele osób powtarzało później, że Ming miał szczęście, że jechał w tym samym kierunku co felerny kierowca, jednak on już nie mógł tego usłyszeć. Dokładnie tyle starczyło – jedna podróż rowerem – aby na zawsze stracił możliwość słuchania muzyki czy nawet normalnych rozmów z ludźmi. Po wypadku spędził w łóżku szpitalnym koło dwóch tygodni, podczas których lekarze upewniali się czy na pewno nic nie da się zrobić, chociaż wniosek był raczej przesądzony. Lekcje migowego, czytania z warg, nawet ponowne treningi artykułowania głosek, a to wszystko… z uśmiechem. Jian naprawdę się cieszył. Żył, a to najbardziej się liczyło.

    You had a bad day
    The camera don't lie
    You're coming back down and you really don't mind

W życiu każdego młodego człowieka przychodzi czas na wybranie sobie kierunku, z którym chce wiązać przyszłość. Czasami są to typowe studia naukowe, medyczne, inżynieria, ale w tym wypadku wybór padł na szkołę fryzjerską. Rodzice przez jakiś czas próbowali wybić synowi z głowy ten nierozsądny pomysł, aczkolwiek on nie chciał i nie musiał ich słuchać. Było to proste – wystarczyło się odwrócić, aby już nikt go nie zadręczał. Był jedynym chłopakiem na roku, a, jak się okazało, osiągał najwięcej ze wszystkich uczniów. Dzięki grze i malowaniu miał dość sprawne palce, aby zajmować się najbardziej szczegółowymi fryzurami, a i kreatywności mu nie brakowało. Pod koniec nauki został wybrany na praktykanta przez pewną projektantkę mody, dzięki czemu po zakończeniu studiów od razu dostał pracę przy pomocy w sesjach zdjęciowych i na pokazach mody. Odszedł stamtąd w wieku 24 lat, ale nie dla tego, że postanowił zmienić profesję, a jedynie dostał lepszą propozycję. BNS obiecywało pracę wśród znanych artystów, poszerzenie horyzontów i wyższe zarobki, więc wybór wcale nie był trudny.

    You had a bad day
    You had a bad day

Od tego czasu Chan Jianming, znany też jako Jimin, robi co może, aby idole i trainee prezentowali się światu jak najlepiej. Zawarł wiele znajomości, a dzięki przyzwyczajeniu do swojego stanu zdrowia i zdolności czytania z warg, wielu nawet nie wie, że chłopak jest głuchy jak pień – oczywiście dopóki nie postanowią go zawołać nie stojąc tuż przed nim.

CHARAKTER
Jian Ming 簡明 (jiǎnmíng)  – klarowny, prosty, treściwy, zwięzły, przejrzysty.
Nic dodać nic ująć, imię nadane chłopakowi przez rodziców w dniu narodzin zostało dobrane niemalże idealnie do tego, na jaką osobę wyrósł. Pierwsze spojrzenie na Minga wystarcza, aby praktycznie całkowicie odkryć jego naturę. Uśmiechnięty, optymistyczny i otwarty na wszystkich ludzi, stara się zarażać bliźnich radością i częściej niż nie kończy się sukcesem. Nie ma w nim drugiego dna, a przynajmniej takiego, o którym by wiedział. Szczery, nie waha się przed mówieniem prawdy, a jej ukrywanie uznaje za takie kłamstwo jak każde inne i można by było nawet powiedzieć, że nim gardzi, jednak jedynie w kwestii samego siebie. Nie ocenia. Może się to wydawać niemalże niemożliwe w praktyce, ale on naprawdę żyje swoim życiem i nie widzi zła w ludziach. Zapewne nieraz się na tym przejedzie, ale prawdę powiedziawszy się tym nie przejmuje. Ufny, a jednocześnie podatny na wszelkie rany. Jest dość wrażliwy w kwestii psychicznej, kiedy czuje się smutny płacze, kiedy coś go skrzywdzi nie próbuje tego ukrywać ani bagatelizować. Wierzy w ludzi, ale nie liczy na to samo w zamian, ponieważ zdaje sobie sprawę, że wszyscy mają swoje powody do zwątpienia w ludzkość. Ma wielkie serce, oczy otwarte na każdą krzywdę dotyczącą zarówno ludzi jak i zwierząt, a z każdym przedmiotem obchodzi się jakby ten był na wagę złota. Jego główną dewizą życiową jest życie każdego dnia jakby ten miał być jego ostatnim i jak na razie sprawdza się doskonale. Jednak niektórych rzeczy nie jest w stanie zrobić przez nieśmiałość. Nie ma ich wiele, potrafi bez problemów funkcjonować wśród obcych ludzi, jednak w temacie zbyt bliskich kontaktów z ludźmi zdarza mu się oblać szkarłatem i chować przed światłem dziennym. Na co dzień jest osobą społeczną, zawsze musi mieć co i z kim robić oraz ciężko mu przetrawić lenistwo, a zwłaszcza kiedy mógłby w tym czasie zająć się czymś konkretnym. Kiedy już coś robi, stara się dać z siebie wszystko i dzięki temu zyskuje namacalne efekty, z których jest dumny. Docenia najmniejsze zwycięstwa, wspiera jak może i kocha ludzkość, nie tracąc wiary nawet w sytuacjach bez wyjścia.
W ogólnym rozrachunku można byłoby go nazwać promyczkiem słońca i nie będzie to błędne stwierdzenie, jednak każda ludzka cecha ma swoje dobre i złe strony. W przypadku Minga, jego podejście do świata, chociaż w teorii dobre, może być źródłem irytacji, a robienie dobrej miny do złej gry często uchodzi za fałszywe. W końcu nikomu na dobre nie wychodzi wieczne znajdywanie światła w ciemności, kiedy ta czasami jest niemalże niezbędna do normalnego funkcjonowania.

ZAINTERESOWANIA

malarstwo, rysunek, gra na pianinie, wycieczki rowerowe, literatura, herbata (tak, to też jest hobby)

INNE
>  Pomimo praktyki, czasami ma jeszcze problemy ze zrozumieniem niektórych zwrotów i w takich wypadkach musi prosić o napisanie wiadomości zamiast mówienia jej, tak więc zwykle ma ze sobą notesik, albo po prostu używa telefonu,
>  „Jimin” jest imieniem, które traktuje raczej jako ksywkę nadaną przez znajomych ze szkoły, aby ułatwić mu wpasowanie się do społeczności koreańskiej, chociaż często używa je jako swoje oficjalne imię,
>  Trainee często nie zdają sobie sprawy z jego niepełnosprawności, a trik polega na tym, że zwykle widzi ich twarze w lustrze i najzwyczajniej w świecie czyta z warg,
>  Nie ma problemów z mówieniem, ale czasami nieświadomie przechodzi na migowy albo źle dobiera głośność głosu,
>  Czasami jeszcze grywa na pianinie z pamięci i wychodzi mu to dobrze, chociaż sam nie ma w tym temacie zdania,
>  Ma słabość do koreańskiej kuchni,
>  W odróżnieniu od swoich dobranych fryzur, zdecydowanie przydałaby mu się pomoc w wybieraniu ubrań,
>  Zawsze wybierze herbatę ponad kawą, która wyjątkowo mu nie smakuje,
>  Boi się ptaków, wszystkich, wszędzie, a wszystko zaczęło się od tego jak za dziecka został ugryziony przez gołębia,
>  Nie czuje się urażony przez żarty o głuchych – wręcz przeciwnie, śmieszą go, a nawet sam wymyśla nowe,
>  Poza malowaniem zajmuje się też szkicowaniem, zwykle węglem, chociaż niekoniecznie się tym chwali,
>  Kociarz, nawet jeśli jeszcze nigdy nie posiadał na własność jednej z tych puszystych kulek złośliwości,
>  Mieszka sam, więc często w czasie wolnym czuje się samotny i wtedy może znajdować się praktycznie wszędzie, ale do jego ulubionych miejsc należą park miejski, biblioteki i miejsce pracy - aktualnie BNS,
>  Punktualny, chociaż niekoniecznie oczekuje tego samego od innych,
>  Lubi porządek, ale nie chorobliwie, a czasami jest aż zbyt roztrzepany,
>  Jego środkiem transportu jest rower, niezmiennie nawet pomimo wypadku. Czasami znajomi kwestionują jego bezpieczeństwo, ale on zbywa to z twierdzeniem, że przecież doskonale wie co robi i nie muszą się nim przejmować,
>  Pamięta dźwięki i zdarza mu się przypominać sobie jak brzmiały „widma” piosenek lub głosów innych ludzi, ale z roku na rok traci to na efektywności,
>  Kiedy stracił słuch, pierwszą dobę spędził płacząc, a dopiero później zaczął widzieć lepsze strony tej sytuacji,
>  Zna podstawy gotowania i daje radę się wyżywić, jednak nie ma to jak u mamy,
>  Ma dołeczek w prawym policzku,
>  Sporo czasu w tygodniu spędza na bieganiu i siłowni,
>  Uwielbia czytać, a prawdziwą pasją zapałał, kiedy okazało się to być jedną z nielicznych czynności, do których słuch naprawdę nie jest mu potrzebny,
>  Nie ma problemu w wyrażaniem uczuć, a nawet robi to zbyt często,
>  Uwielbia słyszeć o tym, co dzieje się w życiu osób, z którymi ma do czynienia, więc chętnie zaczyna rozmowy z tymi, których włosami w danym momencie się zajmuje,
>  Chociaż stawia raczej na zdrowy tryb życia, alkoholu nie odmówi.
Powrót do góry Go down
Król Gry
Admin
Król Gry



Chan Jimin Empty
PisanieTemat: Re: Chan Jimin   Chan Jimin EmptyCzw Cze 16, 2016 5:45 pm

Akcept.
Powrót do góry Go down
 
Chan Jimin
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: HYDE PARK :: Stare Karty Postaci-
Skocz do: