IndeksSzukajLatest imagesRejestracjaZaloguj

Share
 

 Salon

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Król Gry
Admin
Król Gry



Salon Empty
PisanieTemat: Salon   Salon EmptyNie Maj 08, 2016 12:24 pm

Miejsce identyczne z tym, które znajduje się dokładnie pod nim. Również chłopcy mają wygodną kanapę i plazmowy telewizor na wyciągnięcie ręki. Oczywiście kłótnie o pilota zdarzają się tutaj odrobinę częściej i są chyba trochę bardziej żywiołowe, jak to z płcią męską bywa, ale w gruncie rzeczy to świetne miejsce żeby pozbyć się nagromadzonego przez cały dzień stresu.
Powrót do góry Go down
Du Ming

Du Ming

https://trainee.forumpolish.com/t200-du-ming https://trainee.forumpolish.com/t338-ming#587 https://trainee.forumpolish.com/t337-ming#586
Wiek : 25
Wzrost i waga : 186 | 68

Salon Empty
PisanieTemat: Re: Salon   Salon EmptyPią Lip 15, 2016 1:59 am

Kolejny dzień, który Ming mógł zaliczać do grona raczej średnio udanych. Właściwie jedyne, co jakoś utrzymywało go z dala od kompletnego zgburowacenia to wyśmienicie idące zajęcia taneczne w czasie których jego mniej zdolni koledzy trzymali się na zadziwiająco dobrym jak dla nich poziomie i udało im się szybko przebrnąć przez wybraną choreografię, a nawet zacząć naukę następnej. Tak to już bywa, że kiedy przejmuje się rolę nauczyciela to sukcesy uczniów cieszą. Poza tym raczej nie miał czym się cieszyć. Zwłaszcza tym, gdy po jakimś czasie odkrył, że ktoś wstawił na jego instagrama spam zdjęciowy z jego rysunkami, które na pewno nie były z gatunku tych, które pokazuje się światu. Jeszcze mu Sunkyu za to zapłaci. Najchętniej skasowałby wszystkie, ale to potem wywołałoby falę pytań ze względu na popularność postów, a gdyby usunął jeden to od razu zaczęto by się zastanawiać czemu ten, a nie inny. Dlatego właśnie tego dnia towarzyszyły mu dość sprzeczne emocje. Do tego nie wiedzieć czemu Mingyu postanowił urządzić zadymę w pokoju. Może nie wielką, ale zawsze, czepiając się Fujimoriego, będącego źródłem tego, co wyprowadziło Hwanga z równowagi. Ze względu na to Du nie miał najmniejszej ochoty, by siedzieć razem ze współlokatorami i postanowił zaszyć się w pobliskim salonie. Nawet nie chciało mu się ubrać skarpetek ani butów i siedział teraz na kanapie boso, w samej koszulce i jeansach.
Powrót do góry Go down
Shin Risoo

Shin Risoo

https://trainee.forumpolish.com/t465-shin-risoo https://trainee.forumpolish.com/t467-risotto https://trainee.forumpolish.com/t466-n-o-k-i-a
Wiek : 19
Wzrost i waga : 175 || 55 kg
Orientacja : hetero
Partner : brak

Salon Empty
PisanieTemat: Re: Salon   Salon EmptyPią Lip 15, 2016 2:42 am

Wytwórnia. Wytwórnia Brand New Sounds. Zwykła, nieskomplikowana fraza, jednak Risoo rozumiała to słowo inaczej- praca, trening, presja, zmęczenie, motywacja i sukces. To widziała i czuła, kiedy stanęła przed budynkiem jej marzeń, pozornie spokojna, lecz emocje mogły by ją rozszarpać od środka. Oczy wpatrywały się w logo, w okna, w każdy szczegół, a mimika była beznamiętna. Łagodna niczym Ocean Atlantycki.
Nie wiadomo ile czasu zajmie dziewczynie zdanie sobie sprawy z tego, gdzie się znajduje i dlaczego. Po prostu za dużo wrażeń. Niegdyś to było tak odległe, niedostępne, nie realne.. A teraz stoi w miejscu gdzie przebywały gwiazdy Korei.
Zdążyła już się rozpakować w pokoju- nikogo tam nie zastała, pusto. Może po prostu odbywa się coś w tym właśnie momencie? Prędzej czy później, a na pewno dzisiaj, pozna swoje współlokatorki.
Najlepszym sposobem na wyrażenie uczuć była sztuka- w głowie już miała mnóstwo koncepcji na prace które wykona. Laptop i bamboo pad to dwie rzeczy, z którymi nie miała zamiaru nigdy się rozstawać.
Pomyślała, że pójdzie do salonu. Powinna jak najszybciej obczaić budynek, a posiedzenie w ciszy i spokoju da jej mentalną ulgę. Kompletnie nie miała teraz ochoty przebywać w hałasie, ani w zbyt dużym towarzystwie- jak już było mówione, te wszystkie wrażenia trzeba sobie poukładać.
Wybrała się więc do salonu na siódmym piętrze. Rozległ się odgłos chodzenia, a po chwili Risoo, będąc już w pomieszczeniu zmarszczyla czoło i od razu skojarzyla osobę, która już tu była.
Przed przybyciem do BNS zerknęła na rozmaite konta trainee w sieci. A o ile dobrze zapamietala, Du Ming zwrócił na siebie uwagę przede wszystkim rysunkami, których on chyba nie zamieścił.
-Annyong.- odezwała się, dość ponurym głosem. Był bardzo podobny do Kaia z Exo, których Shin była fanką, a co za tym idzie, przystojny. Dziwne było to, że wszyscy na Zachodzie twierdzili, że Azjaci i Azjatki są bardzo do siebie podobni...
Hmm, co teraz? Ma podać mu rękę?
- Wybacz, jeśli przeszkadzam.. Ale widziałam twoje prace, i są fenomenalne.- zaczęła. Bardzo ją to zaintrygowalo. Przez twórczość można wypatrzyc naprawdę wiele. A po twórczości Minga, mogła orzec, że to osobliwy typ, z pewnością zmęczony.. Życiem, światem.
- Nie jestem jednak pewna co do ich przekazu. Zachowują ekspresję, chaos i ból.. Ale równocześnie coś innego, coś, czego zwykły człowiek nie zrozumie.. To trzeba byłoby przeżyć na własnej skórze.- zapatrxona w jeden punkt, rozwodzaca się na temat obrazów Du Minga, nagle się ocknęła z zamyslenia. Jezu, co on sobie o niej pomyśli.. Chora psychicznie? Spojrzała niemal przepraszająco w oczy towarzysza. Ale naprawdę miała takie odczucia co do tych rysunków. A miała słabość do twórczości.
Powrót do góry Go down
Du Ming

Du Ming

https://trainee.forumpolish.com/t200-du-ming https://trainee.forumpolish.com/t338-ming#587 https://trainee.forumpolish.com/t337-ming#586
Wiek : 25
Wzrost i waga : 186 | 68

Salon Empty
PisanieTemat: Re: Salon   Salon EmptyPią Lip 15, 2016 6:45 pm

Dla każdego wytwórnia była czymś innym. Niektórzy widzieli ten budynek jako miejsce, gdzie spełniały się marzenia za cenę ciężkiej pracy, ale dla Minga była to po prostu alternatywa. Inny wariant, który mógł obrać, żeby się nie zginąć śmiercią niepożądaną. Po prostu, gdyby nie to, że wcześniej miał zapał i miłość do tańca zapewne nie skończyłby w tym miejscu po wybitnym spieprzeniu sobie całego życia. Po prostu tak wyszło, ale skoro udało mu się odnaleźć w BNS to nie narzekał i pracował tak ciężko jak inni, a nawet ciężej. Dobrze wiedział, że są tu też tacy, którzy krzyczą o tym, że osiągną sukces i zamierzają ziścić swoje marzenia o zostaniu idolem, a tak naprawdę mało co się pojawiali na zajęciach lub w ogóle na salach treningowych. Jemu z kolei niby nie zależało na poklasku, ale zamierzał się konsekwentnie samodoskonalić w wyznaczonych dziedzinach.
Może i faktycznie sztuka była powołana dla większych rzeczy i miała silny związek z uczuciami zarówno artysty jak i odbierającego, ale dla Minga miała ona tylko jedno zastosowanie. Miała dawać mu zajęcie i pomóc mu się skupić na czymś produktywnym oraz odciągnąć go od wszelkiego rodzaju zniszczenia czy autodestrukcji. Czasami najlepszy był ból w mięśniach po ciężkim treningu, a innym razem po prostu musiał znaleźć jakieś spokojniejsze czynności, które okupowałyby jego umysł. Dlatego też rysował. Te wszystkie linie, cienie i inne były bardzo zajmujące. No i robił to tylko dla siebie. Nikomu nie pokazywał swoich prac, bo uważał je za zbyt osobiste i niegodne tego, by się nimi z kimkolwiek dzielić... Niestety teraz było już zupełnie inaczej.
Do salonu weszła jakaś dziewczyna, na którą Ming skierował wzrok na krótką chwilę. Nie znał jej jeszcze, więc pewnie była nowa. Inaczej kojarzyłby ją choćby z wiedzenia. I tyle by w sumie było jego ukochanego spokoju i ciszy. Pewnie będzie musiał teraz wrócić do pokoju i stamtąd zabrać buty, żeby wybyć gdzieś dalej niż tylko kilka pomieszczeń w bok.
- Hej - przywitał się krótko i przeczesał palcami włosy, które miał jak zwykle w artystycznym nieładzie. Lub po prostu nieułożone, bo po co. Nie spodziewał się tylko, że nieznajoma zagada go odnośnie tych rysunków, które wyciekły ostatnio do internetu.
- Ah, więc widziałaś... - mruknął tylko, zaciskając mocniej wargi, by powstrzymać się od jakiegoś nieprzystającego komentarza lub mimiki. Mógł się spodziewał, że prędzej czy później będzie musiał z kimś porozmawiać na ten temat. Całe szczęście, że nie gotowała się żadna lekcja budowania medialnego wizerunku, gdzie zapewne byłby męczony przez jakąś wredną dziennikarkę. Nie spodziewał się tylko, że natrafi na kogoś kto zacznie rozwodzić się nad przekazem i jego formą, a nie nad tym jakie musiało być życie i historia autora. Udało jej się go zaskoczyć, a także sprawić, że jego wrogie nastawienie nieco zelżało.
- Wybacz, ale nie zależało mi na żadnym przekazie. Nie rysuję ani dla ludzi, ani dla sztuki - powiedział, pochylając się do przodu, by oprzeć przedramiona na swoich kolanach. - To był zresztą jedyny raz, kiedy ktoś mógł je oglądać, bo zostały upublicznione bez mojej wiedzy...
Nie zamierzał z nikim rozmawiać o emocjach, ani przeżyciach osobistych. Miał już taką zasadę, że do pewnych rzeczy nie wracał. Chyba, że mając kartkę przed sobą i robiąc to w jakiś mniej oczywisty sposób. Zresztą i tak cud, że te prace się zachowały. Kiedyś podobne rysunki po prostu palił bądź darł na kawałki, by nikt nie mógł ich dostać w swoje ręce. Mogłyby one stanowić cudowny materiał dla wszelkiego rodzaju psychiatrów.
Powrót do góry Go down
Shin Risoo

Shin Risoo

https://trainee.forumpolish.com/t465-shin-risoo https://trainee.forumpolish.com/t467-risotto https://trainee.forumpolish.com/t466-n-o-k-i-a
Wiek : 19
Wzrost i waga : 175 || 55 kg
Orientacja : hetero
Partner : brak

Salon Empty
PisanieTemat: Re: Salon   Salon EmptyPią Lip 15, 2016 9:56 pm

Shin miała czasami wrażenie, że powinna walnąć się porządnie w głowę. Z natury jest opanowana, kiedy chce, nie da się jej wyprowadzić z równowagi, lecz czasami.. Czasami po prostu pukała się w czoło.
Wparowała do salonu niczym wypuszczona z klatki, a zamiast w spokoju powitać nieznajomego, zagadać, to niespodziewanie zaczęła zasypywać go swoimi wizjami przekazu obrazu.. Co za nieroztropność. No cóż, miłośniczka sztuki, takie rzeczy po prostu od razu wywoływały w niej emocje.
To, co dana osoba rysowała, jak i kiedy, wiele o niej mówiło. Jeśli ktoś się na tym znał, od razu mógł wiele dostrzec- symbolikę, powiązania i właśnie ogólny przekaz. To wszystko, ktoś przedstawiał, nawet nieświadomie. Mówi się, że to dusza tworzy obraz. Ręce wykonują tylko ruchy, naciskają, przesuwają ołówek po kartce.. A odgadywanie treści , należało do jednych z ulubionych czynności Ris.
Mimo wysilania się, by twarz wyglądała na całkowicie niewzruszoną, było widać w oczach to zmieszanie. Nie miała pojęcia, jak mógł odebrać ją Ming.. Choć wykryła jakieś tam zaskoczenie.. Może nie spodziewał się, by ktoś obcy tak nagle z tym wyparował?
Potrafiła jednak na tyle się zorientować, że hyong nie odczuwał takich rzeczy jak ona i że to jego prywatna sprawa. Potrafiła to uszanować, nie pytając go o szczegóły. To by było naprawdę głupie.
Skrzyżowała ręce, po czym usiadła się na kanapie. Stanie jak słup na środku salonu było trochę dziwne, więc jeśli miała zamiar kontynuować rozmowę, lepiej by po prostu usiadła jak człowiek.
- Rozumiem.- odparła, nie chcąc naciskać na temat, o którym Du Ming nie chciał rozmawiać. Spojrzała na swoje złączone dłonie..
- Tworzyć trzeba z czystej przyjemności. To musi wypływać z wewnątrz.- zaczęła, spoglądając przed siebie. - Jeśli rysuje się dla ludzi, jaki ma to sens? Te obrazy są puste, bez treści. Stworzone tak, by podobały się innym.. Ale przez to, że nie mają prawdziwej zawartości, nie są również obiektem zainteresowania innych.- cóż za wywody. Może nie powinna się wcale odzywać? Ale czy miała siedzieć w grobowej ciszy? Może już lepiej mówić o tym, niż o niczym. Pytania też nie wchodziły w grę, Ming nie wyglądał na kogoś, kto miał ochotę mówić o sobie.
- Twoje rysunki naprawdę są intrygujące.- dodała. Z pewnością zostały by docenione przez wielu.. Ale nie każdemu na tym zależy.
Risoo rysowała, by za pomocą obrazu coś przekazać, najczęściej własne rozterki czy spostrzeżenia. Najczęstszy motyw jej obrazach to właśnie różna symbolika, ukazanie czegoś.. A prace hyonga, były niezwykłe- jak już powiedziała, przekazywały coś więcej- coś co rozumiał tylko autor.
Powrót do góry Go down
Du Ming

Du Ming

https://trainee.forumpolish.com/t200-du-ming https://trainee.forumpolish.com/t338-ming#587 https://trainee.forumpolish.com/t337-ming#586
Wiek : 25
Wzrost i waga : 186 | 68

Salon Empty
PisanieTemat: Re: Salon   Salon EmptySob Lip 16, 2016 3:27 pm

Wszystko jest kwestią sytuacji. Ming sam to wiedział, bo nieraz potrafił panować nad sobą i nie pozwolić sobie na jakiekolwiek okazanie emocji, a innym razem po prostu wybuchał niczym Wezuwiusz i nie zwracał uwagi na to, co inni mówią. Może to przez to, że kiedy wszystko jest tłamszone zbyt długo to po jakimś czasie nie da się upchnąć w sobie nic więcej i trzeba odreagować w jakiś sposób. Ludzka natura była na pewno zbyt wielce skomplikowana i nikt nie umiał jej wyjaśnić pomimo usilnych starań i porównywania niezliczonych wzorców.
Wszelkiego rodzaju psychologowie pewnie sporo stwierdziliby po samym sposobie w jaki chłopak obecnie siedział czy też z samego ułożenia jego dłoni. Jednak po co tak się tym przejmować? Może ktoś inny zdaje sobie sprawę z tego, co kryje się za każdym najmniejszym gestem i po prostu stara się zmylić obserwatora, manipulując tym, co widzi. To w sumie nie byłoby takie trudne. Na krótką chwilę przybrać skórę kogoś kim się nie było i zachowywać się tak, by nie dać zbyt wiele informacji o sobie. Wysyłając co chwila sprzeczne sygnały lub oszczędzając je do minimum. Czasami naprawdę miał wrażenie, że tkwi w nim dziecię chaosu.
Lubił tych, którzy nie zadawali pytań. Nie chciał się dzielić pewnymi rzeczami z innymi, a tylko nieliczni potrafili to uszanować i przemilczeć własną ciekawość. Nienawidził, gdy ktoś go wypytywał i starał się analizować. Na pewno nie da im satysfakcji. Z pewnością wyglądał teraz na kogoś kto nienawidził wszystkich i wszystkiego, a w rzeczywistości... większość była mu najzwyczajniej obojętna.
- A co jeśli powiem, że nie sprawia mi to przyjemności? - spytał, lustrując ją uważnym spojrzeniem. Zastanawiał się jak odpowiedziałaby mu na to. Wydawała się prawdziwą miłośniczką sztuki wszelkiego rodzaju, a on sam... był tylko tancerzem. Marionetką, odtwarzającą ściśle określone ruchy, która jedynie czasami zrywała się z zamocowanych sznurków, tańcząc zupełnie inaczej niż to zaplanowano. Po prostu theatrum mundi.
- Mało kogo obchodzi treść... Bardziej interesuje ich autor - dorzucił. Z niego był już taki typ, który wolał grobową ciszę od jakiejś paplaniny. Chociaż pewnym osobom pozwalał mówić tak jak w tym przypadku, wplątując co jakiś czas jakieś krótkie uwagi. Może i marny był z niego rozmówca, ale czasem był z niego nawet porządny słuchacz. Tylko wpierw trzeba było sobie zasłużyć na owo wysłuchanie.
- Skoro tak uważasz... - nie będzie się w końcu z nią sprzeczał i narzucał określonego zdania.
Sam nigdy nie myślał nad tym, co znajdzie się na kartce. Po prostu samo jakoś wychodziło. Nigdy też nie przejmował się efektem końcowym. Po prostu wykańczał swoje dzieło dopóki mógł się na nim skupić, a każda linia zostawiona na kartce była czystą improwizacją.
Powrót do góry Go down
Shin Risoo

Shin Risoo

https://trainee.forumpolish.com/t465-shin-risoo https://trainee.forumpolish.com/t467-risotto https://trainee.forumpolish.com/t466-n-o-k-i-a
Wiek : 19
Wzrost i waga : 175 || 55 kg
Orientacja : hetero
Partner : brak

Salon Empty
PisanieTemat: Re: Salon   Salon EmptyNie Lip 17, 2016 1:46 pm

Patrząc na niego, miała mieszane uczucia. Swoją postawą, spojrzeniem, wiele reprezentował. Niedostępność, odizolowanie.. Chłodna mimika, opanowanie i niechęć. Prace bardzo często ukazują rozterki umysłu. Krótko mówiąc, to zupełnie inny człowiek. I niewątpliwe jest to, że nie chce by ktokolwiek się tym interesował.
Niektóre rzeczy potrafią wyniszczyć. Od środka. Najpierw cierpią uczucia, to zwykłe emocje, jakie posiada każdy.. Lecz potem przeradza to się coś w więcej. To potwór, którego sami tworzymy. My stajemy się słabsi, on coraz silniejszy, aż zwykłe zdołowanie, przemienia się w stałą depresję. Nie widzisz wtedy sensu w życiu, gdyż nie potrafisz dojrzeć zalet, nie myślisz optymistycznie, pozytywnie.. Brak realizmu, motywacji. Zapełnia nas melancholia.
Depresyjne refleksje, to coś, co Risoo wielokrotnie przeżywała. Nie było to łatwe, lecz musiała się podnieść, by nie zagłębić się w tym bardziej. Zwłaszcza w takim stanie, jej twórczość sięgała zenitu- ukazywała problemy na kartce, nawet nieświadomie. Teraz gdy spojrzy na stare prace- przypomina to sobie, równocześnie będąc dumną, że pokonała w sobie to coś.
- Źle to ujęłam. Rysuje się również z czystej potrzeby.- odrzekła, kiedy usłyszała słowa Minga. Zmrużyła lekko oczy, a jej wyraz twarzy wyglądał melancholijnie, nie ukazywał nic innego poza głębokim zamyśleniem.
- Później, owszem. Na treści jednak trzeba się wybić.. Choć często nieznające się osoby, zachwycają się śmieciami.- odpowiedziała, patrząc na wprost. Artyści nie mieli łatwego życia, to wie chyba każdy.. Za swój talent musieli płacić wysokie ceny.
Spojrzała na swoje ręce. Du Ming widocznie nie doceniał sam siebie.. Chyba nie był zapalonym miłośnikiem sztuki i tak jak mówił, rysowanie nie sprawia mu przyjemności. Risoo jednak postanowiła nie robić my wywiadu. Nie chciała się narzucać.
Powrót do góry Go down
Du Ming

Du Ming

https://trainee.forumpolish.com/t200-du-ming https://trainee.forumpolish.com/t338-ming#587 https://trainee.forumpolish.com/t337-ming#586
Wiek : 25
Wzrost i waga : 186 | 68

Salon Empty
PisanieTemat: Re: Salon   Salon EmptyWto Lip 19, 2016 5:55 pm

Faktycznie to, co robił, a to co sobą reprezentował to dwie zupełnie różne rzeczy, ale jak widać potrafił połączyć razem pewne skrajności. Tylko na scenie potrafił może nie otworzyć się, ale pokazać coś więcej niż zwykłą maskę obojętności. Jak widać to samo dotyczyło jego rysunków.
Może jeszcze do tego doliczymy tą indiańską legendę o dwóch wilkach toczących walkę w naszej duszy? A my każdym swoim uczynkiem karmimy jednego z tych dwóch: dobrego albo złego, by dodać mu sił do wygranej. Cóż Ming czuł jakby oba wilki już dawno zdechły. Albo po prostu przestały się wzajemnie szarpać. Wszystko jest możliwe skoro ich nie odwiedzał.
Chyba jedynie osoby, które same miały posrane życie mogły sobie wzajemnie pomóc w jakiś sposób i zapewnić wzajemne wsparcie. Du nigdy nie mógł pojąć jak ktoś mógł wierzyć w to, że jego psychika zostanie naprawiona przez kogoś kto siedział w wygodnym foteliku i liczył sobie grube pęki gotówki za każdą godzinę, a następnie wracał do swojego idealnego życia. To nie ma prawa zadziałać. Trzeba radzić sobie albo samemu albo znaleźć innego trzepniętego typa.
- Z tym jestem skłonny się zgodzić - stwierdził, gdy tylko dziewczyna się poprawiła. Trzeba przyznać, że poradziła sobie dobrze. Przynajmniej umiała rozmawiać, a nie powtarzała puste frazesy, a słysząc coś sprzecznego jedynie bezmyślnie kłapała jadaczką, nie mogąc wydać z siebie dźwięku. Musiał po prostu dać jej kolejnego plusa w tabelce ludzi, których dopiero co poznał.
- Chodzi ci o takich debili w krawacikach, którzy widząc czarną kropkę na białym tle rozwodzą się na temat samotności i bezsensie życia autora? A może on po prostu się z nich nabija i jest leniwy... mało co zrobi, a chcą mu płacić miliony - stwierdził pogardliwie. Nigdy nie mógł zrozumieć tego jak jakieś dziwne plamy, szachownice czy zwykłe kropki mogły dostać miano dzieła sztuki. Więc równie dobrze mógł sprzedać na jakiejś aukcji rysunek, na którym rozlałyby mu się farbki! Jak ktoś chce to niech interpretuje to na pierdyliard różnych sposobów.
Powrót do góry Go down
Shin Risoo

Shin Risoo

https://trainee.forumpolish.com/t465-shin-risoo https://trainee.forumpolish.com/t467-risotto https://trainee.forumpolish.com/t466-n-o-k-i-a
Wiek : 19
Wzrost i waga : 175 || 55 kg
Orientacja : hetero
Partner : brak

Salon Empty
PisanieTemat: Re: Salon   Salon EmptySro Lip 20, 2016 2:36 pm

Risoo potrafiła swoje uczucia wyrażać za pomocą różnych czynności.. Jednym z nich był właśnie śpiew, taniec.. Wkładała w to całą swoją energię, co było widać i słychać- pod tym względem na prawdę się starała i dążyła do celu. Była perfekcjonistką, uważała to za bardzo dobrą cechę, która pozwalała na widoczne postępy. Na robienie czegoś na odwal, nie miała czasu w życiu. Ani jedna minuta nie mogła zostać zmarnowana.
Jednak nie od zawsze tak to wyglądało. Doprowadzenie się do takiego stanu było bardzo trudne. Risoo zawsze twierdziła, że głupi ludzie mają zazwyczaj spokojne życie.. Nie przejmują się niczym, a wiele razy była tego świadkiem, powiedzeń "raz się żyje" i tak dalej.. Ona nie mogła tego pojąć, była realistką, a do przyszłości przywiązywała bardzo dużą wagę.. Tak, mądrzy, czy też posługujący się rozumem ludzie, znacznie częściej mieli problemy, czy też częściej zdawali sobie z nich sprawę.
Skinęła lekko głową, spoglądając na Minga. On zapewne dużo o tym wiedział, przeżył to na własnej skórze.
- Dokładnie.- odrzekła, uśmiechając się sama do siebie. To było okropnie śmieszne, żenujące. - Na kartce jest kilka plamek, ale co Oni widzą? Dobro, zło, walkę a potem bunt- słyszałam kilka razy coś takiego, za każdym razem śmieję im się w twarz.- odpowiedziała z bladym uśmiechem. W tej sprawie w stu procentach zgodziła by się z Du.
- Tak to działa.. Miejsce prawdziwych artystów zajmują amatorzy, którzy wybijają się na takich pierdołach jak powylewanie farbek. Ale i tak najzabawniejsi są pseudo-psycholodzy, którzy w obrazach doszukują się doznań autora.. i oczywiście błędnie to interpretują.- dodała opierając podbródek na dłoni. Tak to właśnie wyglądało, ktoś kto ma o tym chociaż małe pojęcie, na pewno się z tym zgodzi. Dlatego właśnie Shin nigdy nie miała w planach zarabiać na swoich pracach- to było dla niej śmieszne i niegodne artysty. Znacznie bardziej wolała sama w to inwestować. Tworzyła dla siebie, nie dla innych, może poza kilkoma wyjątkami.
Powrót do góry Go down
Du Ming

Du Ming

https://trainee.forumpolish.com/t200-du-ming https://trainee.forumpolish.com/t338-ming#587 https://trainee.forumpolish.com/t337-ming#586
Wiek : 25
Wzrost i waga : 186 | 68

Salon Empty
PisanieTemat: Re: Salon   Salon EmptyNie Lip 24, 2016 12:24 am

Jeśli człowiek w czymś się odnajdywał to wtedy mógł wyrażać w ten sposób swoje emocje chociażby nieświadomie. Po prostu wystarczało w coś się naprawdę zaangażować i czuć, że jest to coś na czym ci naprawdę zależało. Chociaż czasami jak w przypadku Minga samoekspresja wychodziła mu przypadkiem, gdy po prostu szukał czegoś na czym mógł się skupić. Jednak taniec był dla niego chyba najlepszym środkiem przekazu, któremu zdecydowanie nie żałował natężenia emocji.
Może i sam Ming był realistą, ale sam dokonał wielu decyzji, które można by uznać za pochopne i po prostu głupie. Był jednak zdania, że zrobił co zrobił i nie ma co do tego wracać. Zresztą zapewne niektórzy uznaliby, że nie działał świadomie, gdyż był niestabilny emocjonalnie czy też psychicznie. Zresztą Du nie lubił wracać do przeszłości i teraz dopiero ustatkował się i myślał o wiele bardziej realnie o tym, co robi teraz oraz jakie ma widoki na przyszłość, a te wcale najgorzej nie wyglądały.
- Muszą mieć ciężkie życie skoro mają takie rozmyślania wywołane kilkoma plamkami. A co wszechświat by im chciał przekazać jakby ujebali sobie spodnie ketchupem? Jakaś alegoria? Śmiechu warte - mruknął, tym razem zgadzając się z nią w stu procentach. Jak widać chyba był tradycjonalistą w dziedzinie sztuki i doceniał jedynie to, co potrafiło w jakiś sposób choćby naśladować rzeczywistość. Chociaż sam czasem nie patrzył co rysuje i wykonując po prostu gwałtowne i chaotyczne linie tworzył coś, co inni pewnie nazwaliby abstrakcją czy innym kubizmem.
- Gorsze jest tylko jak jakiś lekarz pokazuje ci takie gówno i każe powiedzieć co ty w tym widzisz i na tej podstawie chce cię analizować, a jak odpowiesz wylany, kurwa, atrament to jeszcze dostajesz opierdol - dodał w kwestii samych psychologów. Boże to wszystko było takie żałosne. W jaki sposób plama na kartce ma zdefiniować jego osobowość i życie? Jak dla niego ci lekarze, którzy stosowali takie metody byli tak ześwirowani, że powinni być zamykani w tych wszystkich psychiatrykach zamiast ich pacjentów. Pewnie ryli im psychę jeszcze bardziej niż coś naprawić jak zapewne powtarzali rodzinom tych nieszczęśliwców.
Powrót do góry Go down
Mistrz Fabuły

Mistrz Fabuły



Salon Empty
PisanieTemat: Re: Salon   Salon EmptySro Lut 15, 2017 10:25 pm

Fabuła zakończona. Temat pusty.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Salon Empty
PisanieTemat: Re: Salon   Salon Empty

Powrót do góry Go down
 
Salon
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Salon

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: BRAND NEW SOUND :: Piętro VII-
Skocz do: