Light Cyprian

Cyprian urodził się w zamożnej rodzinie lekarza i pianistki, na zapomnianym przez świat wybrzeżu Nowej Zelandii, do której z resztą ciągle i szczerze tęskni. Lata szczęśliwego dzieciństwa wśród zapachu oceanu, szumu drzew i potężnej natury pełnej cudów i tajemnic sprawiło, że na prawdę trudno było mu opóścić rodzinne strony. Wychowywał się wśród muzyki, jednocześnie idąc w ślady ojca. Koniec końców przyszło mu pójść własną drogą. Po ukończeniu pierwszych 2 lat Akademii Medycznej, rzucił studia zorientowawszy się jak pusta jest tradycyjna zachodnia medycyna. Pomimo technologii, pseudo wiedzy i zastępów „specjalistów” nadal nie potrafiła wyjaśnić Placebo, szeregu cudów, uzdrowień i innych dziwnych przypadków. Po kilku miesiącach przemyśleń zdecydował wyjechać w poszukiwaniu odpowiedzi. Można stracić wszystko poza jednym, nic nie ma znaczenia oprócz wiedzy.
Oj ile się nasłuchał od własnego ojca. Jak to miło, że nasi rodzice mają za nas takie ambicje. Jak świetnie wiedzą co powinniśmy robić i myśleć. Bo przecież nie mamy prawa do własnego życia czyż nie? Żyjemy by spełniać kaprysy i radować naszych rodzicieli... No dobrze, w cale nie było tak źle. Tatuś i mamusia Pana Light’a poza imieniem i nazwiskiem dali synowi 21 szczęśliwych lat, przekazali ogrom wiedzy i obdarzyli wolnością spełniania własnych marzeń, wspierając go przy tym na ile mogli i na ile było to rozsądne. Oczywistym jest przecież, że inwestowanie w coś, co nie ma przyszłości, jest totalnym brakiem pomyślunku. Toteż latem, w 21 roku swego życia, Cyprian wylądował na indyjskim lotnisku.
Od tamtego czasu, przez 8 lat podróżował po Indiach, Tybecie i Chinach zgłębiając tradycyjną medycynę, ćwiczenia ruchowe i masaże u lokalnych mistrzów, co oczywiście nadszarpnęło jego oszczędności pomimo korzystnego przewalutowania. Z tego powodu, oraz gnany wrodzoną ciekawością, osiedlił się w Seoulu, gdzie łatwiej znaleźć pracę i nadal jest na tyle blisko, by bez problemu kontynuować naukę w okolicznych krajach.
Rok temu uzyskał pozwolenie od swoich nauczycieli na prowadzenie praktyki lekarskiej, do której wykorzystuje dwa „korzenie”, hinduski: ajurweda, joga, uzdrawianie praniczne; oraz chiński: TCM, Qigong; oraz masaże. Ta rozległa wiedza była możliwa do opanowania dzięki kompletnemu poświęceniu na nią czasu i faktem, iż jest ze sobą ściśle powiązana, uzupełniając się wzajemnie.

Cyprian zdaje się być niezwykle interesującą i tajemniczą osobą, co tylko częściowo jest prawdą. Mianowicie prawdą jest fakt, iż jest interesujący, a kwestia tajemniczości jest jedynie brakiem zrozumienia bardzo prostych zjawisk. Niewątpliwie jednak bywa inspirujący dla otoczenia, oczywiście jeśli te będzie w ogóle zainteresowane tym, co ma do powiedzenia. Mężczyzna uwielbia ciszę i samotność w równym stopniu co dobrą konwersację i doborowe towarzystwo. We wszystkim przecież chodzi o harmonię, nieprawdaż? Jest jednocześnie niezwykle szczery oraz ciepły, życzliwy, radosny i wyrozumiały. Dla niektórych może wydawać się to dziwne, ale tylko pod warunkiem, że chcemy wcisnąć kogoś na siłę w ramy introwertyka, ekstrawertyka, melancholika czy innej zarazy. Bo to takie k.... niesamowite, że istnieją ludzie, którzy używają obu półkul mózgowych. Tak, ten mężczyzna używa obu i nie ma najmniejszego zamiaru dyskutować nad tym, czy kalectwo prawej, czy lewej półkuli jest gorsze. Jeśli trzeba przytuli, albo opieprzy, zależy na co jest akurat zapotrzebowanie. Uwielbia się śmiać i doświadczać świata wszystkimi zmysłami, włącznie z pomocą własnego wnętrza. Uwielbia muzykę, choć nie gra, mama nie odniosła sukcesów na tym polu. Chętnie jednak maluje, precyzując: kiedy najdzie go na to ochota. Jednym słowem pełen jest pozornych przeciwności. Najlepiej poznać go osobiście.

Interesuje się szeroko pojętą naturą, od obserwacji i próby zrozumienia żywiołów, po świat fauny i flory. Szczególne zględy poświęca medycynie niekonwencjonalnej, zielarstwu, masażowi i ćwiczeniom ruchowo-oddechowym. Związało go to z Jogą, Tai Chi i Qigong, TCM, uzdrawianiem, ajurwedą i masażami. Siłą rzeczy, chcąc nie chcąc, kochając powyższe kocha i książki i kulturę wschodu. Wszak nie da się wyrwać tych dziedzin z ich naturalnego środowiska. Do tego umiłowana muzyka okrasza chwile spędzane na zajęciach dnia codziennego.
Dziadek „oposażł” Cypriana w rzemiosło stolarsko-ciesielskie, tak na wypadek gdyby cywilizacja miała paść i przyszło mu przetrwać w trudnych warunkach, a może po prostu chciał przekazać wiedzę dalej? Jedno jest pewne, już dziadka o to nie zapyta.

* Brak cech szczególnych, poza dziwną mieszanką kolorów oczu
* Nie je mięsa
* Uważa, że żołnierze to idioci ale potrafi zrozumieć czemu nimi są
* Zwykł prawie codziennie ćwiczyć, by utrzymać formę. Nie zajeżdża się przy tym.
* Nie lubi materializmu i zatracania się w posiadaniu materialnych rzeczy
* Więcej wam nie ułatwi. Wysilcie się i poznajcie go.... jeśli chcecie.