Na początku rola surowego ojca nieco przerażała Koreańczyka. Daleko było mu do rygorystycznej osoby, a i jego własny ojciec do takowych się nie zaliczał, więc takie postacie siłą rzeczy znał jedynie z filmów. Co za tym idzie, nie był pewny, czy uda mu się dobrze odegrać dobrze swoją rolę, jednakże już po paru minutach uznał, że to wcale nie jest takie trudne. Może momentami rzeczywiście trudno było powstrzymać mu uśmiech czy coś takiego, ale na ogół grało mu się całkiem dobrze. Wczuł się zarówno w swoją postać, jak i przedstawianą przez nich scenkę, że nawet nie zorientował się ile minut już upłynęło. Wydawało mu się, że minęła dopiero chwila i szczerze mówiąc chętnie pociągnąłby to jeszcze, ale skoro nauczyciel ogłosił koniec, nie miał innego wyjścia, jak po prostu zakończenie przedstawienia.
Wraz z pozostałymi trainee podszedł do Noela, ustawiając się przed nim. W jego osobistej ocenie wyszło im całkiem nieźle, jednakże nie jego opinia jest brana pod uwagę, więc z zaciekawieniem wyczekiwał, co nauczyciel ma im do powiedzenia. Jak się okazało, również i on miał podobne zdanie. Jaeyong jedynie kiwnął głową na uwagę skierowaną w jego osobę.
Kolejne zadanie na chwilę obecną wydało mu się odrobinę trudniejsze, a wszystko dlatego, że najzwyczajniej w świecie miał pustkę w głowie. Zupełnie nie wiedział, jakiego rodzaju scenę mogą przedstawić. Dodatkowo wychodzi stworzenie postaci oraz dialogów, a także zapamiętanie ich. Trochę się tego wszystkiego obawiał, ale z pewnością nie będzie tak źle. Jakby nie patrzeć, wcześniejsza rola także wydawała mu się trudna, a okazało się, że w rzeczywistości wcale taka nie jest. Może i tym razem będzie tak samo? Plus ma Sunhwę do pomocy, a razem bez wątpienia coś wymyślą. Przecież to nie musi być coś, co zasługiwałoby na Oscara. Wystarczy, że wymyślą coś, co będzie wymagać od nich zaangażowania. W końcu gdyby odegrali coś, co nie będzie wymagało od odrobiny wysiłku, lekcja nie miałaby najmniejszego sensu.
- Masz jakiś pomysł, sunbae? - zapytał, spoglądając na chłopaka, z którym przyszło mu pracować. Sam jeszcze nie miał żadnego pomysłu, ale to jeszcze nie oznacza, że i Ryu ma pustkę w głowie. Jeśli nie, razem coś wymyślą. Innego wyjścia w sumie nie mają.