Nam Minsoo

Życie Minsoo, praktycznie rzecz biorąc, od zawsze kręci się wokół showbiznesu. Variety show, później sesje zdjęciowe, a nawet kilka minut w jakimś filmie - był za mały, aby zrozumieć co tak właściwie się dzieje, ale od zawsze podobało mu się, że jest w centrum uwagi. Wystarczyło, że coś zaśpiewał, trochę pokiwał się do rytmu i wszyscy wpadali w zachwyt, chwalili go, chcieli wspólne zdjęcia, a on, jak to dziecko z nadmiarem energii, za cel obrał sobie rozśmieszenie publiczności. Na scenie zawsze czuł się bardzo swobodnie, niekiedy aż za bardzo, podobnie jak przed aparatem czy kamerą i powoli stawał się coraz popularniejszy, aż ostatecznie trafił do wytwórni muzycznej, gdzie ma szansę spełni swoje największe marzenie i stać się prawdziwym idolem.

Wszystko zaczęło się, kiedy Minsoo miał zaledwie cztery lata. Zawsze kochał śpiewać, jednak rodzice nie uważali tego za nic specjalnego, ba, nawet nie zwracali na to większej uwagi. Ot, kolejny dzieciak, który lata z zabawkowym mikrofonem po domu i udaje gwiazdę. Z czasem dopiero zaczęli dostrzegać, że głos ich syna jest naprawdę ładny. Mówił jeszcze niewyraźnie, trochę seplenił, ale naprawdę bardzo miło się go słuchało. Uznali, że Minsoo ma najprawdziwszy talent, którego za nic w świecie nie można zmarnować, a z racji tego, że byli ludźmi sukcesu, w dodatku strasznie ambitnymi, i chcącymi świetlistej kariery najmłodszego członka rodziny, zgłosili go do programu, a mianowicie do “Mam talent”. Był najmłodszym uczestnikiem tej edycji, zbierał pozytywne komentarze, ale nie wygrał. Mimo wszystko był wciąż dzieckiem i daleko było mu do pozostałych uczestników. Jak łatwo się domyślić, w odcinku, w którym odpadł, zaczął płakać na środku sceny, a uspokojenie go było nie lada wyzwaniem. Udało się to dopiero, kiedy rodzice nie mając więcej pomysłów, zabrali go do wesołego miasteczka.
Pan Nam oraz pani Goo utwierdzeni w tym, że w przyszłości mały Minsoo może wiele osiągnąć, nie zrezygnowali w “pomaganiu” synowi w karierze. Jakiś czas później ponownie zapisali go na przesłuchania do jakiegoś programu. Chłopczyk już wtedy miał swoją małą grupkę oczarowanych fanów, która z każdym odcinkiem powolutku się powiększała, a on coraz bardziej cieszył się z tego, że może śpiewać przed tak dużą publicznością. Po jakimś czasie scena stała się miejscem, w którym czuje się najlepiej. W międzyczasie pobierał prywatne lekcje śpiewu, uczył się grać na różnych instrumentach, a także w dziedzinie tańca musiał sporo się nauczyć. Wszystko to było męczące, ale Min nie narzekał. Zamiast tego przykładał się i starał osiągać coraz więcej.
Nie ma co ukrywać, że cieszył się także zainteresowaniem w świecie modelingu. Był naprawdę uroczym dzieckiem z ładną buźką, do tego znany.. Nic więcej nie potrzeba było, aby posypały się propozycje odnoście sesji. Wytłumaczenie mu, że przed aparatem nie powinien się wygłupiać zajęło całej ekipie naprawdę sporo czasu, choć i momenty, w których mały Nam zachowuje się jak zwykłe dziecko zostały uwiecznione, a następnie opublikowane. Można sobie wyobrazić, jak bardzo cieszył się, kiedy widział swoje zdjęcie w gazecie, bądź internecie. W paru filmach też można było go spotkać, jednak jego role ograniczały się do dosłownie kilku minutek, z czego akurat się cieszył, ponieważ o ile lubił występować i pozować do zdjęć, tak udawanie kogoś innego nie przypadło mu do gustu.
Był całkowicie pewny, że to jest właśnie to, co w życiu chciałby robić. Występy w programach już mu nie odpowiadały, chciał osiągnąć coś więcej, być bardziej znanym i mieć przy sobie kilku bliskich przyjaciół, z którymi dzieliłby swoją pasję i odnosił sukcesy. Udał się na przesłuchania do BNS i proszę bardzo, dzisiaj jest jednym z trainee, pokonującym trudną drogę do swoich marzeń.

Nam Minsoo, znany jako wesoły chłopak z charakterkiem, pełen optymizmu i energii, a także rumieniący się, kiedy musi opowiadać o swoich crushach. W rzeczywistości wciąż jest tym samym człowiekiem, co na scenie czy przed kamerami.
Zacznijmy od tego, że to naprawdę bardzo miła osóbka, która najbardziej na świecie nie znosi wywyższania się. Już jest sławny, ludzie rozpoznają go na ulicy i choć dumny ze swojego sukcesu, nigdy się tym nie chwali, a już tym bardziej wcale nie uważa się za kogoś wyjątkowego. Tego samego oczekuje także od innych. Nie mowa tylko o sławie, która z czasem przeminie, ale ogólnie - rozumie, że w Korei każdy ma swoje miejsce w hierarchii, potrafi uszanować człowieka wyżej postawionego, ale nie widzi potrzeby, aby dana osoba podkreślała to na każdym kroku.
O wiele bliżej mu do optymisty, niż do pesymisty czy realisty. Bardzo sobie ceni umiejętność pozytywnego myślenia i tego zawsze się trzyma. Nie można o nim jednak powiedzieć, jak o dziecku Słońca, bowiem, kiedy sytuacja tego wymaga, potrafi ściągnąć z nosa różowe okulary i spojrzeć na sprawę obiektywnie, bez irracjonalnych nadziei. Przy tym zawsze jest pełen życia i energii, jednak nie należy mylić tego z jaką nadpobudliwością, czy czymś takim. Nie zachowuje się jak pięciolatek, nie skacze i nie wrzeszczy, niczym zwierzak w zoo.
Od dziecka brał udział w przeróżnych programach, co także przyczyniło się do kształtowania jego charakteru. Przed kamerami nie może pozwolić sobie na żadnego rodzaju nieśmiałość, a zamiast tego zastąpić ją pewnością siebie. Osiągnięcie tego wcale nie jest takie trudne, głównie ze względu na to, że przez te wszystkie lata upewnił się, że jest dobry w tym co robi, a ludzie raczej go lubią. Nie ma więc problemów z odpowiadaniem na różnego typu pytania, prowadzeniem konwersacji, nawet z nieznajomymi osobami. Nietrudno się domyślić, że to odbiło się także na jego prywatnym życiu. Wszystko zmienia się, kiedy rozpoczyna się temat spraw sercowych, czy też ma okazję porozmawiać z osobą, która mu się podoba. W przypadku tego pierwszego zazwyczaj spuszcza wzrok i z delikatnymi rumieńcami opowiada o braku jakiegokolwiek doświadczenia w tej dziedzinie. Zaś jeśli o te drugie chodzi, sprawia wrażenie bardziej nieśmiałego. Nie bardzo wie, co powiedzieć, czuje się niezręcznie, a przy tym pilnuje się, aby nie zrobić z siebie idioty.
Z początku ludzie mieli go za przeuroczego aniołka… Nie minęło zbyt dużo czasu, zanim uświadomili sobie, że jeśli Minsoo chce, potrafi pokazać rogi i tupnąć nogą, a wtedy robi się z niego taka mała wredota. Raczej nie pokazuje tej strony zbyt często i wie, kiedy powinien przestać, ale niekiedy dla żartów lubi uprzykrzać życie - wszystko w ramach zabawy, żeby nie było! A jak już się obrazi (wyjątkowo mu się to zdarza, trzeba naprawdę sobie nagrabić, żeby doprowadzić go do takiego stanu), to nie ma zmiłuj.

» Najważniejszy dla Minsoo jest śpiew. Odkąd pamięta zawsze kochał śpiewać i co najmniej chętnie chodził na lekcje. Do dzisiaj nic się nie zmieniło i wciąż stanowi to bardzo ważny element jego życia. Poprzez śpiewania wyraża swoje emocje, zgaduje też, że właśnie w taki sposób najłatwiej będzie mu wyznać komuś uczucia, a także jest sposobem na spędzanie wolnego czasu. Wraz z upływem kolejnych lat zaczął sam pisać piosenki.
» Modeling jest kolejną rzeczą, którą Minsoo szczerze kocha. Większość poza ma już opanowane perfekcyjnie, przed aparatem czuje się niczym ryba w wodzie i chętnie przyjmuje kolejne propozycje sesji. Często zaraz po nich lubi sobie na spokojnie usiąść i przejrzeć wszystkie zdjęcia, jakie zostały zrobione.
» Może nie jest w tym najlepszy i wciąż potrzebuje treningów, ale lubi także tańczyć. Doskonale wie, że nie ma wrodzonego talentu i potrzebuje nieco więcej czasu, aby jakieś kroki opanować, ale zawsze ciężko pracuje, żeby to osiągnąć, a przy tym nieźle się bawi - no, pod warunkiem, że nie musi robić tego przez kilka godzin z rzędu, a zmęczenie nie sięga zenitu.
» Teraz kolej na coś nieco nietypowego, bowiem Minsoo uwielbia bawić się photoshop'em. Niekiedy przerabia zdjęcia idoli (które zachowuje jedynie dla siebie, bądź zaraz usuwa), innym razem "upiększa" zdjęcia zrobione telefonem, a jeszcze innym razem po prostu klika na co i gdzie popadnie.

» Nałogowo i nieświadomie zagryza wargę. Robi to praktycznie cały czas, nieważne czy siedzi sam w pokoju przed laptopem, czy jest w telewizji,
» Celebrity crush? Oficjalnie Dahyun z Twice, nieoficjalnie Jang Keunsuk, Song Joongki i Mino z WINNER. Poza tym wpadł mu w oko chłopak poznany na przesłuchaniach,
» Lubi czytać, ale niestety nie ma na to za dużo czasu. Za to zawsze przed spaniem ogląda sobie jeden odcinek jakiejś dramy,
» Nienawidzi pełni księżyca. Dopadają go wtedy niewyjaśnione lęki, ma wrażenie, że ktoś obok niego chodzi, a w dodatku zanim zaśnie mija naprawdę sporo czasu,
» Za nic w świecie nie chciałby debiutować jako solista,
» Wciąż ma nadzieję na to, że nagrania z programów za czasów jego dzieciństwa, cudem zniknął z sieci i nikt nigdy ich nie ujrzy. Niektóre uważa za naprawdę śmieszne i potrafi śmiać się z siebie, inne są bardzo kompromitujące,
» Ma pięć lat starszą siostrę,
» Czasami miewa takie dni, kiedy chciałby być najzwyklejszym nastolatkiem, który zamiast wiecznego trenowania, spotyka się ze znajomymi, umawia na randki i może spokojnie przejść na ulicy bez obawy, że zostanie rozpoznany