Baek Noel

Przyszedł na świat trzydzieści lat temu, w amerykańskiej stolicy mody – Nowym Yorku. Jego rodzice wyemigrowali tam tuż po swoim ślubie z racji pracy pana Baek’a. Duży też wpływ na to miał fakt, że matka Noela pochodziła ze Stanów i gorąco namawiała męża na przeprowadzkę. Tak więc, gdy tylko nadarzyła się sposobność opuścili koreańskiego królika.
Od małego Noel uwielbiał prężyć się i wygłupiać przed obiektywem. A że kamera i aparat go lubiły, to tym chętniej pozował. Sprawiało mu to olbrzymią przyjemność i z czasem, wraz z wiekiem zaczął poważniej myśleć nad zajęciem się tym zawodowo. Zwłaszcza, że tutaj los się do niego uśmiechnął. Idąc do szkoły, na ulicy zaczepił go mężczyzna chcący zrobić mu zdjęcie, zaprosił na casting i do swojej agencji na próbną sesję. Kilka dni później Noel zadzwonił do niego przyjmując propozycję. Później poszło już z górki. Bez problemu dostał się do agencji, zaczął brać udział w pokazach, pozował do magazynów modowych i raz nawet udało mu się pojawić w teledysku. Co roku trafiał na wybiegi tygodni mody w Mediolanie, Londynie czy Paryżu, lecz mimo to udało mu się skończyć studia na wydziale mody w Nowojorskiej Akademii Mody i Projektowania. Przy okazji próbował swoich sił w mniejszych, filmowych produkcjach ale to moda była zawsze w jego sercu.
Co go skłoniło do powrotu do ojczyzny ojca? Cóż, trochę zaczęło męczyć go życie na walizkach, a w Stanach osiągnął już niemal wszystko co mógł. Był twarzą licznych kampanii, poznał najważniejsze osoby z tej branży i zwyczajnie poczuł, że to czas by się choć trochę ustatkować. Wyjechał do Seulu, chcąc się od tego oderwać, lecz szybko zrozumiał, że praca za biurkiem nie jest dla niego. Zaczął grywać w dramach, później też w filmach. Dostawał różne role, główne, drugoplanowe, czasem epizodyczne, ale do każdej z nich podchodził z równym zaangażowaniem. Co śmieszniejsze, o ile w dramach grał raczej tych o trudnym charakterze, tak na dużym ekranie zwykle kończył jako albo czarny charakter albo bohater uwikłany w pełną niebezpieczeństw akcję. tak szczerze mówiąc chętnie zagrałby coś lżejszego, ale z jego wyglądem i wizerunkiem jest o to ciężko. Wreszcie po dłużsyzm czasie zatrudnił się w BNS, jako nauczyciel modelingu i aktorstwa by przekazać swoją wiedzę i doświadczenie młodym i pełnym pasji. I o dziwo to okazało się strzałem w dziesiątkę. Robił to co kochał, lecz już nie tak intensywnie jak kiedyś. Oczywiście nie zrezygnował z własnej kariery i nadal pokazuje się na wybiegach i okładach, jednak ogranicza się już do rodzimego rynku.

Wygląda na kogoś niezwykle poważnego i mało przystępnego. Pewnie przez to, ze na ogół mało się uśmiecha, a jego biznesowy strój raczej budzi respekt. Szkoda, że tak nie jest do końca. Uwielbia bowiem żartować i droczyć się z ludźmi. Towarzyski i chcący poznać osoby wokół siebie choćby minimalnie. Do tego łatwo się z nim współpracuje i dogaduje. Raczej chodzi na kompromisy, choć nie radzę nadepnąć mu na odcisk. Póki jesteś dla niego miły i zachowujesz się w porządku, on będzie dla ciebie niczym anioł i bratnia dusza. Wkurz go, a zmiesza cię tak z błotem, że nie będziesz wiedzieć gdzie dół, a gdzie góra. Nieco zalatuje to divą ale cóż, bywa.
Jest wymagający i ma tendencje do dążenia do perfekcji. Jeśli widzi, że ktoś się opieprza i cwaniakuje, po prostu wywali go za drzwi bez możliwości powrotu. Nie lubi, gdy ktoś marnuje jego i swój czas. Skoro nie bawi cię pozowanie i prezentacja stroju to po co tu w ogóle jesteś? Docenia jednak ciężką pracę i takim osobą nieba uchyli. Chętnie doradzi i nakieruje w odpowiednią stronę.
Co do kontaktów na linii prywatnej, cóż. Różnie to bywa. Stałe związki nigdy nie były czymś w czym był dobry. Pracoholik, który nie miał czasu dla swojej drugiej połówki. Przez to też, często rozstania nastawały po krótkim czasie. A szkoda. Noel bowiem dąży do ustatkowania się i byłby w stanie zrobić bardzo dużo dla drugiej osoby. Ma jednak problem z ustaleniem priorytetów. Może jeśli ktoś przetrzyma i zawalczy o niego, coś z tego dobrego wyniknie? Było by miło.

–Moda i fotografia przede wszystkim. Od małego był z tym związany I prawdę mówiąc nie wyobraża sobie życia bez tego. Nawet próba odcięcia się niewiele dała i i tak do tego wraca.
-Aktorstwo, pewnie gdyby nie został modelem poszedłby właśnie w tym kierunku. W sumie to te dziedziny są całkiem podobne do siebie. Obie wymagają podobnych emocji tylko przekazane w inny sposób.
-Sporty ekstramalne- kajakarstwo górskie, skoki ze spadochronem, na bungee, jazda na quadach, motorach co chcecie. Jeśli tylko podnosi adrenalinę, to on w to wchodzi.
- Dla zabicia czasu często gra w gry wideo. W swoim pokoju/ mieszkaniu ma ze 3 różne konsole, a kolekcja gier zachwyciłaby nie jednego nerda.
-Strzelectwo i militaria

- Ma 188 cm wzrostu i pasującą do tego wagę
-Ma dobermana imieniem Rascal
-Posiada przebite uszy
-Kocha gotować, choć zwykle nie ma na to czasu i pozostaje stałym bywalcem wszelkich pobliskich restauracji.
- Coś do czego głośno się nie przyzna ale potrafi chodzić na wysokich obcasach. No co zdarzyły się dziwne pokazy w czasie tygodnia mody, gdzie zmuszono go do chodzenia w 15cm szpilkach. Nigdy więcej! Ale chodzić w tym paskudztwie potrafi.
- Posiada prawo jazdy zarówno na samochody jak i jednoślady. Odbył też kurs pilotażu na śmigłowce, jednak do tej pory miał okazję pilotować zaledwie kilka razy.
- Biegle posługuje się nie tylko angielskim ale i koreańskim. Chiński również nie jest mu obcy, choć z pismem może być gorzej. Z racji częstych wyjazdów do Europy opanował podstawy francuskiego jak i włoskiego. Nie wiedzieć czemu projektanci jakoś nie lubili mówić o swoim fachu inaczej niż w ojczystych dialektach.
- Ma pozwolenie na broń.
- Za swoją karierę aktorską otrzymał liczne nagrody i wyróżnienia. Również miał okazję być twarzą wielu kampanii reklamowych na długi czas pozostając ambasadorem linii produktów Bottega Verde.
-Oficjalnie nie zakończył jeszcze kariery. Pomimo pracy dla BNS wciąż okazjonalnie bierze udział w sesjach zdjęciowych czy produkcjach filmowych, robi to jednak na znacznie mniejszą skalą.