|
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Kim Shiho
Wiek : 23 Wzrost i waga : 164 / 47 Orientacja : Hetero
|
| Temat: Re: Scena w parku Nie Lip 24, 2016 12:34 am | |
| Bywały takie dni, kiedy nawet trainee w zaawansowanym stadium treningu (prawie jak Pokemon) miał dość i musiał sobie zrobić chociaż dzień przerwy. Pewnie, była na takim etapie, gdzie powinna wyciskać z siebie siódme poty, szlifować umiejętności, pozbywać się złych nawyków, pokazać na co ją stać. Ale chyba każdy zna to przysłowie - "co za dużo to nie zdrowo". Świetnie się odnosiło ono do jej bieżącej sytuacji. Kto znał Shiho dłużej wiedział, jak bardzo kochała ona taniec i jaką radość czerpała z ćwiczeń. To samo z rapem. Ale młodsza Kim ostatnia narzuciła sobie takie tempo, że teraz ledwo wyrabiała fizycznie i psychicznie. Dlatego długo się nie zastanawiała gdy nadszedł weekend, grafik był pusty, a do wyboru miała zostać w pustym pokoju, potrenować we własnym zakresie lub opcja którą wybrała - wydostać się z przeklęto-ukochanego budynku wytwórni. Dziewczyna ubrała się w jakieś luźniejsze, niezobowiązujące ciuchy, dbając jednak o to by jednak wyglądać jak na przyszłą idolkę przystało. W końcu teraz więcej ludzi ją kojarzyło i musiała dbać o image swój i BNS. Po nałożeniu lekkiego makijażu i przeczesaniu włosów złapała za najpotrzebniejsze rzeczy i opuściła budynek. W połowie drogi donikąd nawiedziła pewna myśl - już dawno nie widziała swojego kochanego pieska! Dom rodziców nie znajdował się znów tak daleko, akurat ich odwiedzi, a później zabierze swoją sunię na długi, wykańczający spacer do parku. Piękna wizja zaiste. I szybko się spełniła! Niecałą godzinę później, po wyściskaniu przez matkę i upewnieniu się przez poczciwą kobiecinkę, że Shiho dobrze się odżywia, znalazła się ona na jednej z wielu alejek, ze swoją kochaną dobermanką u boku. Jeszcze niedawno suczka mieszkałaby wciąż z Shiho i jej kotką w pokoju dziewczyny w wytwórni, ale odkąd wprowadzono limit zwierząt na pomieszczenie psina musiała wrócić do domu rodzinnego Kimów. Teraz jednak wesoło hasała sobie po trawie co jakiś czas zaczepiając swoją właścicielkę, gdy postanowiła nagle skierować swoje zainteresowanie na inną osobę. Nie trzeba mówić chyba, że zachowanie to zaskoczyło Shiho, jako że suczka zazwyczaj nie lgnęła do nieznajomych, ale im bliżej sceny się znajdywała tym większy szok malował się na pyszczku naszego Smerfa. - U-Unnie~? - wydukała niepewnie, znajdując się w odległości jakiegoś półtora metra od dziewczyny, która dalece odbiegała od ostatniego wspomnienia swojej siostry. Cichej, stanowczej Sery. Ale minęły już przecież... dwa lata. Dwa lata odkąd Shiho wróciła z Anglii i dostała się do Brand New Sound. Jej starsza siostra mogła się zmienić przez ten czas. Shiho przecież też nie była taka sama. Wydoroślała nieco z wyglądu, dzięki ćwiczeniom nabrała lepszej sylwetki i mięśni, naturalne brązowe włosy były teraz dłuższe i przefarbowane na rudy. - Unnie! - zawołała ponownie gdy już upewniła się, że dobrze rozpoznała swoją siostrę i jak to ona rzuciła się z ramionami na starszą od razu mocno obejmując ją wokół szyi, niemal rozpłakując się na jej widok, a suczka wciąż skakała wokół obu próbując doprosić się choć trochę uwagi dla siebie. |
| | | Kim Sera
Wiek : 22 Wzrost i waga : 165/46 Orientacja : Hetero Partner : Brak
|
| Temat: Re: Scena w parku Nie Lip 24, 2016 3:11 pm | |
| Każde słowo brzmiało, jak w innym języku. Literki zlepiały się ze sobą w coś słowo-podobnego, co jednak dla niej było niezrozumiałe. Tekst zaczął jej śpiewać pieśni swego ludu. Aż nie mogła uwierzyć, że te wszystkie kilkanaście kartek zapisała własnoręcznie. Czy ona zawsze tak bazgroli, czy tylko na wykładach? Boże święty, czyżby nadszedł ten dzień? Dzień w którym Sera Kim dostanie ocenę niższą niż bardzo dobra? Czyżby? Chociaż w obecnej sytuacji zadowoliłaby się nawet dostateczną. Potrząsnęła głową, wzięła głęboki oddech oraz z pełnym zapałem znów wlepiła wzrok w kartki. Nic nie może jej rozpraszać. Nawet przez chwilę pomyślała, czy też nie wrócić do domu. W końcu tam byłaby sama, całkowita cisza. Dodatkowo mogłaby się rozłożyć na kanapie, zamiast przesiadywać na nieco chłodnawej scenie. Z tyłu głowy pojawił się ostrzegawczy sygnał - Co jeżeli ubrudziła właśnie kieckę? Delikatnie się uniosła, aby sprawdzić, na czym mogła ewentualnie usiąść. Coś koło niej szybko przemknęło i zanim nawet zdążyła przypatrzeć się, co to takiego, poczuła silny uścisk wokół swojej szyi. Można by powiedzieć, że w tym momencie jej mózg pokazywał chwilowy error. Taka nagła akcja trochę zbiła ją z tropu. Zamrugała kilka razy i zaczynała powoli wyciągać wnioski. Kątem oka zobaczyła psa, dobermankę, och, Ainara. Czyli osobnik, który tak mocno właśnie ją ściskał to nie był nikt inny jak Shiho. Czyżby ktoś tam na górze usłyszał jej rozmyślania oraz postanowił ustawić siostrom spotkanie? W końcu to bardzo ciekawy zbieg okoliczności, że dziewczynę wcześniej wypuścili z pracy, ta zamiast do domu, poszła do parku i jeszcze siostrzyczka się tu pojawiła. Los czasem płata niezłe figle. - Shiho, udusisz mnie! - wykaszlała, gdyż uścisk był naprawdę silny. Poklepała ją po plecach oraz lekko odepchnęła, chcąc zerknąć na jej twarz. - Chyba nie będziesz płakać, co? Aż tak źle wyglądam? - oczywiście żartowała, wiedziała, że dobrze wygląda, obviously. Odłożyła kartki gdzieś na bok i przycisnęła torbą aby nie odleciały. Bóg najwidoczniej nie chce, by zdała. Poklepała lekko dłonią miejsce obok, przecież chyba nie będą tak rozmawiać, gdy jedna stoi. Pogłaskała psa po łebku, po czym odwróciła się z uśmiechem do młodszej siostry. - Cóż takiego się stało, że masz czas wyjść z Ainarą od tak na spacer? Jak tam po powrocie? I czemu jeszcze bardziej wyładniałaś? Opowiadaj! |
| | | Król Gry Admin
| Temat: Re: Scena w parku Sro Lut 15, 2017 10:00 pm | |
| Fabuła zakończona. Temat pusty. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Scena w parku | |
| |
| | | |
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|